Koncert wiolonczelowy, 1991, 18'
wiolonczela solo; 2fl.2cl-hn-perc(1):SD/TD/BD-smyczki (max:12.10.8.6.4; min:8.6.4.3.1)
Koncert wiolonczelowy to ostatnie duże dzieło Andrzeja Panufnika, pisane w ostatnich miesiącach życia.
Utwór zamówiła u niego London Symphony Orchestra z myślą o Mścisławie Rostropowiczu jako wykonawcy. Koncert powstawał latem 1991 roku, a ukończony został 19.9.91 - datę tę kompozytor opatrzył w rękopisie wykrzyknikiem, zadziwiła go bowiem jej idealna symetria, bliska jego ideałom twórczym i widoczna w wielu jego utworach. Również Koncert wiolonczelowy opiera się w dużej mierze na zasadach wyznaczanych przez symetrię oraz kształt wybranej figury geometrycznej. W komentarzu do utworu czytamy:
Podobnie jak w moich poprzednich utworach, pewne wizje geometryczne nasunęły mi strukturę całej kompozycji. Tym razem jest to mandrola palindromiczna – figura w kształcie migdału, z centrum w miejscu dwóch stykających się kół. Figurę tę często obserwowałem w dawnej sztuce i architekturze religijnej. Fascynujące dla mnie było to, że każda część Koncertu może być palindromiczna sama w sobie, a jednocześnie może stać się odbiciem tej drugiej.
Koncert składa się z dwóch części. Obie są mocno skontrastowane pod względem wyrazu i charakteru – pierwsza, Adagio, utrzymana w ciemnych, a nawet dość posępnych barwach; druga, Vivace, bardzo rytmiczna, z elementami scherzanda, ale jednak nie wesoła – pozostawia uczucie niepokoju. Część pierwsza opiera się na szeroko rozwiniętych kantylenach, a poszczególne głosy traktowane są polifonicznie, podczas gdy w części drugiej przeciwnie – kantylena ustępuje miejsca tanecznym rytmom, precyzyjnie wykonywanym przez homofonicznie traktowane instrumenty orkiestry. Także pod względem dynamicznym obie części są przeciwstawne – prowadzone na łuku piano-forte-piano początkowe Adagio znajduje odbicie w dynamicznym łuku forte-piano-forte części drugiej, Vivace.
Po raz kolejny u Panufnika mamy zatem do czynienia z formą zbudowaną niezwykle precyzyjnie, gdzie i całość, i pojedyncze elementy konstruowane są według zasad symetrii, która w tym przypadku wyznaczona została przez leżącą u podstaw powstania dzieła figurę mandroli.
Wiolonczela jest moim ulubionym instrumentem muzycznym, ale pisząc ten koncert byłem przede wszystkim zainspirowany głębokim podziwem dla wielkiej siły interpretacyjnej Mścisława Rostropowicza i radością, że poprosił mnie o napisanie tego dzieła.
Również jestem dumny z otrzymania już trzeciego zamówienia od London Symphony Orchestra. Tym razem zdecydowałem się ograniczyć skład orkiestry, a także podkreślić rolę pierwszych instrumentalistów, dostosowując się także do solisty, mającego upodobanie do orkiestry średniej wielkości (pięć instrumentów dętych, perkusja i smyczki).
Ten ograniczony skład orkiestrowy to dwa oboje, dwa klarnety, róg, perkusja i mała obsada smyczków. Wydawałoby się, że na tym tle partia wiolonczeli będzie szczególnie wyeksponowana, jednak Panufnik włącza solistę w dialog z zespołem orkiestrowym, czyniąc ich równorzędnymi partnerami w przekazywaniu treści emocjonalnych. Wiolonczela nie jest traktowana w sposób stricte wirtuozowski, kompozytor kładzie raczej nacisk na ukazanie piękna jej brzmienia oraz głębi ekspresji i siły wyrazu - nawet we wprowadzonej pod koniec drugiej części solowej kadencji. W rezultacie Koncert wiolonczelowy to dzieło przejmujące, dramatyczne i niezwykle poruszające.
Koncert wiolonczelowy został prawykonany już po śmierci kompozytora, podczas koncertu poświęconego jego pamięci, 24 czerwca 1992 roku w Barbican Hall w Londynie. Partię solową wykonał Mścisław Rostropowicz, a London Symphony Orchestra poprowadził Hugh Wolff.
Jesienią tego samego roku Koncert wiolonczelowy zabrzmiał w Polsce, w interpretacji Andrzeja Bauera, któremu towarzyszyła Sinfonia Varsovia pod dyrekcją Marka Stephensona. Andrzej Bauer tak wspomina swój udział w tym wydarzeniu i swój kontakt z Koncertem wiolonczelowym Andrzeja Panufnika:
Andrzej Bauer o Koncercie wiolonczelowym
A tak o Koncercie wiolonczelowym mówi Łukasz Borowicz